Historia wiele razy pokazała nam, że prawda nigdy nie jest widoczna na pierwszy rzut oka, szczególnie w dobie dzisiejszych środków masowego przekazu i subiektywizmu mediów.Co jeśli zostaliśmy zmanipulowani również w przypadku wielkiej tragedii, jaką był zamach na World Trade Center?
Przybliżę teorię spiskową dotyczącą jednego z najpopularniejszych celów ataków terrorystycznych.
Oficjalne otwarcie Bliźniaczych Wież miało miejsce 4 kwietnia 1973 roku. Zostały ogłoszone najwyższymi budynkami na świecie - liczyły około 100 pięter, z ponad 500 firmami. W przeciętny dzień pracy dziesiątki tysięcy ludzi znajdowały się w biurowcach, jednak Światowe Centrum Handlu pełniło również funkcję atrakcji turystycznej.
Oficjalna wersja, podana do opinii publicznej, mówiła o dwóch porwanych samolotach, które uderzyły w wieże oraz trzecim, który trafił budynek Pentagonu. Ogłoszono, że miał miejsce zamach terrorystyczny, o atak oskarżono organizację Al'Kaida, a burmistrz Waszyngtonu ogłosił stan wyjątkowy.
Zapanował chaos, nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Świat obiegła informacja o atakach, a nawet o nadchodzącej trzeciej wojnie światowej. I tu nadchodzi czas na teorię spiskową, bo tak naprawdę nic w tragedii WTC do siebie nie pasuje.
Dziennikarz gazety Abqjournal przeprowadził wywiad z dr. Romero na temat przyczyny zawalenia się budynków. Doktor stwierdził, że sposób ich zawalenia się wygląda inaczej niż powinien: samoloty i wywołany przez nich pożar nie dokonałyby takich zniszczeń. Mogły to zrobić jedynie ładunki wybuchowe.
Co ciekawsze, po pewnym czasie dr. Romero zaprzeczył temu co powiedział w artykule, bez podawania żadnego powodu.
Tezę doktora można poprzeć symulacjami ekspertów; temperatura która mogła panować podczas pożaru wynosiła 1000 stopni, jednak żelazo i stal topią się dopiero przy temperaturze 1500 stopni.
Na poniższym zdjęciu można zauważyć, że jedna z bomb eksplodowała chwilę przed uderzeniem drugiego samolotu.
Na poniższym filmie widać również rozmowę strażaków, którzy zostali wysłani do akcji ratowniczej, opowiadają o widzianych przez nich eksplozjach:
"Przeszliśmy kawałek i zobaczyliśmy eksplozje, następowały jedna po drugiej (...) i schodziły ku dołowi. Później zobaczyliśmy chmurę dymu, która nas goniła. Uciekaliśmy, ja schowałem się za autem i czekałem na śmierć"
By jeszcze bardziej potwierdzić to, że WTC nie zostało zburzone przez uderzenie samolotem, można przypomnieć opinię Franka DeMartini, kierownika budowy, który zapewniał, że konstrukcja jest niezwykle wytrzymała na uderzenia, szczególnie samolotów. Zginął w katastrofie...
Również pewien incydent budzi podejrzenia. Po pewnym czasie od zawalenia się dwóch wież, to samo stało się z budynkiem WTC 7. Nie uderzył w niego żaden samolot... Teoria głosi, że znajdowały się w nim dowody na wiele przekrętów największych światowych korporacji i musiał zostać zniszczony.
To, że było to zaplanowane przez rząd, może potwierdzać nagranie z wiadomości BBC, gdzie reporterka opowiada o zawaleniu się WTC 7, podczas gdy za jej plecami widać wciąż nienaruszony budynek...
Wkrótce szybko zostaje z nią zerwane połączenie...
Poniżej znajduje się nagranie z tego zdarzenia.
W 1962 roku rząd USA przedstawił plan operacji Northwoods - zakładał on przeprowadzenie serii ataków terrorystycznych w miastach, by wzrosło poparcie dla planowanej wojny na Kubie. Ataki planowano zrzucić na rząd kubański, jednak operacja w końcu nie została przeprowadzona. Ówczesnym prezydentem był J.F. Kennedy, który został zamordowany kilka miesięcy później... Czy nie wydaje się to dziwne? Co, jeśli prezydent nie zgadzał się z ideologią współpracowników i musiał zostać usunięty?
Być może rząd USA potrzebował pretekstu do wojny na wschodzie? W końcu taka tragedia i zbrodnia nie może zostać wybaczona.
Tak naprawdę nigdy nie dowiemy się prawdy i możemy tylko się jej domyślać oraz wyciągać wnioski z ukrywanych faktów.
Źródła:
http://www.tunguska.pl/
https://pl.wikipedia.org/wiki/World_Trade_Center
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_z_11_września_2001_roku
https://www.wtc.com
wtc.hotnews.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz