sobota, 20 sierpnia 2016

Apollo 11 - wielka mistyfikacja czy sukces?

Zimna wojna pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim oficjalnie rozpoczęła się w 1946 roku, gdy ambasador USA w ZSRR wysłał list podkreślający stosunek do działań sowietów i tym samym spowodował ostrą reakcję - jej zwieńczeniem było przemówienie Józefa Stalina, odebrane jako deklaracja III wojny światowej. Przeciwko Związkowi wypowiedział się również Winston Churchill.
Od tamtej pory wyścig zbrojeń stał się niezwykle zacięty. Obie strony konfliktu chciały jako pierwsze wynaleźć broń dalekiego zasięgu, a także bombę atomową, jednak walczyły o pierwszeństwo również w podróżach kosmicznych i odkrywaniu wszechświata.
Wyścig kosmiczny rozpoczęto wystrzeleniem przez sowietów Sputnika - satelita ten miał za zadanie zbierać informacje o najbliższym otoczeniu naszej planety. Misja zakończyła się sukcesem. Rząd USA nie mógł pozostawać w tyle, więc kilka miesięcy później wystrzelili swojego satelitę na eksplorację kosmosu. ZSRR i USA cały czas ze sobą konkurowały, wysyłając w kosmiczną przestrzeń najpierw zwierzęta, a później ludzi. Jak wiadomo, pierwszym człowiekiem w kosmosie został Jurij Gagarin, oczywiście Rosjanin (25 dni później Amerykanie wysłali swojego człowieka w podróż dookoła Ziemi).



Wyścig kosmiczny trwał w najlepsze, ale trzeba było zrobić coś przełomowego, coś wielkiego, co przykuje uwagę całego świata i podniesie morale społeczeństwa. I tak oto narodziła się misja Apollo 11. Chyba każdy z nas wie, że jej celem było polecenie na Księżyc. Załoga dotarła na Księżyc o godzinie 16:17, 20 lipca w 1969 roku. Cały koszt misji Apollo wyniósł około 26 miliardów dolarów! Jednak wielu zwolenników teorii spiskowej, którą dziś poruszymy twierdzi, że statek nigdy nie dotarł na prawdziwego satelitę Ziemi, ale... do studia filmowego.

To jest mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości.

Dlaczego ludzie kwestionują wyprawę na Księżyc?
Na pierwszy rzut oka wydaje się to pozbawione sensu, jednak wystarczy kilka trafnie zadanych pytań przez zwolenników teorii, a zaczynamy nabierać podejrzeń.

Pierwszym dowodem potwierdzającym teorię jest flaga poruszająca się na wietrze przez kilka sekund.



Jakim cudem na Księżycu powstał wiatr, zdolny to poruszenia flagą?

Kolejny niepokojący aspekt to różne cienie. Gdyby światło padało z jednej strony - słońca - cienie nie powstawałyby tak nieregularnie. Najprawdopodobniej w studio nagraniowym ustawiono kilka źródeł światła. 



Uwagę przyciąga również kamień, który został uwieczniony na nagraniu. Na zdjęciu wyraźnie widać kamień, na którym wyryto literkę "C". Wygląda zbyt idealnie, by można było uznać ją za przypadek w naturze.


Kolejnym ważnym aspektem jest technologia lat 60. Komputery miały wtedy bardzo małe moce obliczeniowe, a mimo to udało się wysłać astronautów aż na Księżyc - nawet ogromne pieniądze, które wydano na misję Apollo 11 nie są w stanie przekonać zwolenników teorii. 
Zastanawia również fakt, że NASA zaprzestało podróży na naszego satelitę tłumacząc, że wyprawa kosztowałaby zbyt wiele. 
Po zakończeniu Apollo 11 wielu związanych z tym projektem ludzi zginęło w większości wypadkach samochodowych, Nie dziwne więc, że cała otoczka może wydać się bardzo podejrzana. 
Czy lądowanie na Księżycu było naprawdę mistyfikacją? NASA wszystkiemu zaprzecza, jednak teoria jest tak popularna, że wiele osób uznaje ją za oczywistą prawdę. 
Wśród dowodów i zeznań byłych pracowników oraz ekspertów jest pełno sprzeczności, krążą również pogłoski o zaginionych dokumentach dotyczących parametrów sprzętu wykorzystywanego na misji. 

Czy USA pod wpływem presji naprawdę zdołała przygotować tak ogromne oszustwo, czy też wymysł wielbicieli teorii spiskowych? 

Brak komentarzy: